środa, 28 marca 2012

Rewelacyjny film "Wszystkie odloty Cheyenne'a"

Szczerze na film poszłam przypadkiem, byłam pewna, że to nie moje klimaty i się bardzo zdziwiłam. Film mnie oczarował, a dokładniej główny bohater, gra aktorska Seana Penna to mistrzostwo. Jego twarz wyraża najczęściej smutek, ale robi to w genialny sposób,wyraz jego twarzy cały czas się zmienia. Tylko aktor z prawdziwym talentem potrafi pokazać takie uczucia jak rozpacz, bezsilność, determinację, lęk. Jest to film o dojrzewaniu, dojrzałego już człowieka. Dramat, który daje do myślenia i niejednokrotnie wywołuje uśmiech na twarzy niczym dobra komedia. Szczerze polecam.
Rewelacyjna muzyka  Davida Byrne'a



wtorek, 20 marca 2012

Mój mąż potrafi gotować i to jak!

Muszę przyznać, że mój M. gotuje bardzo dobrze i uwielbia eksperymentować w kuchni, jego pasją są nowe przepisy, jak trzeba zrobić zwykłą zupę lub inne tradycyjne danie zapiera się rękami i nogami. Parę dni temu zaskoczył mnie pyszną nadziewana papryką do, której wielokrotnie robiłam podchody, ale jakoś bez skutku. A oto jego dzieło:

Tak wyglądała przed włożeniem do piekarnika...

a tak po wyjęciu...prawda, że pysznie:)

niedziela, 18 marca 2012

KSIĄŻKI

Uwielbiam czytać, w czasie studiów byłam częstym gościem Biblioteki Publicznej, chociaż muszę przyznać, że wolę kupić książkę, mieć ją na własność, odstawić na półkę i patrzeć jak się zapełnia, bo oprócz czytania lubię patrzeć na książki, na ich okładki, które często są małymi arcydziełami. Ponieważ jestem nieco w lepszej sytuacji finansowej niż w czasie studiów:), jestem dość częstym gościem Empiku, ale nie tak częstym jak bym chciała:) Polecam też fajną stronę: dedalus na, której można zamówić knigi w fajnej cenie, ale niestety wirtualne kupowanie mnie nie kręci tak jak księgarnie.
Ostatnio przeczytałam "Piątą Aleję" Candace Bushnell, ciekawy opis elity Manhattanu, dążącej do prestiżu, którym przede wszystkim było mieszkanie w budynku nr 1 na Piątej Alei. Intrygujące przedstawienie natury człowieka i jego przemian, które są wyraźnym skutkiem pieniędzy. Nie wiem czy autorka miała taki zamiar, ale to właśnie kobiety opisane w tym utworze wykazywały się większą mądrością, determinacją i chęcią przynależenia do wąskiej grupy mieszkańców Piątej Alei. Natomiast mężczyźni ukazani są jak słabe jednostki kierowane przez chęć posiadania pieniędzy lub przez mądre kobiety. 

Piąta Aleja kiedyś równie klimatyczna co dziś.
P.S. moje ulubione perfumy, nie mieszkam na Piątej Alei, ale nią pachnę.

środa, 14 marca 2012

Sypialnia

Moja sypialnia jest trochę w stylu skandynawskim. Króluje biel i "jesienna mgła". Jest raczej kobieca, pełno w niej kwiatów i pluszaków, które się przydają gdy odwiedzają nas mali goście. Bardzo lubię oglądać inne wnętrzarskie blogi i podziwiam ręcznie robione przedmioty. Ja dopiero się uczę, a niestety nie mam zdolności manualnych więc trochę to potrwa :). Ponieważ nie mogę poszczycić się niczym swoim, mam pełno drobiazgów kupionych w małych sklepikach i oczywiście w Ikei, to mój ulubiony sklep, mogę nie kupić kiecki, a tam muszę w weekend pojechać.
Kupując żyrandol byłam pełna obaw, ale decyzja była trafna, fajnie rozświetla pokój i wszystkim się podoba.
Kwiatek na stole co chwilę jest inny, mała zmiana, a cieszy :)
Zauważyłam, że mam słabość do ptaszków (bez skojarzeń), mam drewniane, porcelanowe i gliniane.
A oto słodki szaraczek.

sobota, 10 marca 2012

Julee Cruise - Falling ("Miasteczko Twin Peaks")

W dzieciństwie ta piosenka wywoływała we mnie paniczny strach, do dziś ciarki mnie przechodzą gdy ją słyszę. Sam tekst jest raczej melancholijny, ale w połączeniu z melodią i serialem "Miasteczko Twin Peaks" budzi niepokój. Istnieje również książka "Sekretny dziennik Laury Palmer", która jest dopełnieniem serialu. Kiedyś posiadałam jeden egzemplarz, niestety po pożyczeniu nie wrócił :(

Tekst:

Tym razem nie pozwól się zranić
Tym razem nie pozwól się zranić

Wtedy zobaczyłam twoją twarz
Wtedy zobaczyłam twój uśmiech

Niebo jest wciąż niebieskie
Chmury przychodzą i odchodzą
Jednak coś jest innego
Czy my się zakochujemy?

Tym razem nie pozwól się zranić
Tym razem nie pozwól się zranić

Wtedy twój pocałunek tak delikatny
Wtedy twój dotyk tak ciepły

Gwiazdy wciąż jasno świecą
Góry są wciąż wysokie
Jednak coś jest innego
Czy my się zakochujemy?

Zakochujemy się
Zakochujemy się

Czy my się zakochujemy?

piątek, 9 marca 2012

Dzień kobiet


Wydaje się, że oczywiste jest  istnienie tego święta, bo przecież stworzone  jesteśmy do ubóstwiana i obdarowywania :) A jednak według Wikipedii- Dzień Kobiet to coroczne święto obchodzone 8 marca jako wyraz szacunku dla ofiar walki o równouprawnienie kobiet. Geneza jest dość brutalna, według jednej z wersji   miało ono upamiętniać odbywający się  nowojorski strajk pracownic przemysłu odzieżowego przeciwko złym warunkom pracy i śmierć 126 z nich zamkniętych przez właściciela.
Wczoraj wszyscy meżczyźni biegali po kwiaciarniach i trochę im współczuje, bo o ile Walentynki w zasadzie obchodzi się z jedną ukochaną osobą, to Dzień Kobiet zmusza mężczyzn do obiegnięcia sporej grupki babeczek: dziewczyn, żon, kochanek, babć,współpracownic....A ich święto, czy jest równie hucznie obchodzone???
P.S. Mój Mąż się postarał i zamiast bukietu kwiatów, które z reguły kupuję sama, dostałam prześliczne pantofelki w modnym kolorze nude (CCC)

niedziela, 4 marca 2012

Sierściuch

Drugie imię mojego kota to Sierściuch, zostało nadane przez mojego teścia, co w pierwszej chwili wzbudziło moje oburzenie, ale niestety muszę przyznać, że pasuje do niego idealnie. Ilość sierści, którą posiada mój kot doprowadza mnie do szału, w szczególności w trakcie czesania. Czeszę i czeszę, a i tak pełno kłaków fruwa po mieszkaniu. Nie  da się jednak ukryć, że przystojniak z mojego kocura, prawda?

Podróż

Odwiedzając rodzinne strony miałam przyjemność podróżować pociągiem na linij Warszawa - Gdańsk, jakie było moje zdziwienie gdy okazało się, że pociąg jedzie ok. 3 godziny dłużnej niż za czasów moich studiów, czyli 7 godzin, plus ok. 30 min. spóźnienia. Jako optymistka, zakładam, że jest to spowodowane remontami i idzie ku lepszemu, wręcz nie mogę się doczekać szybkiej kolei, może na Euro...? Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, ponieważ nadrobiłam zaległości w lekturach i muszę z czystym sercem polecić "Siedem lat później" E. Giffin, książka jest kontynuacją serii bestsellerów: "Coś pożyczonego", "Coś niebieskiego", "Dziecioodporna". Książkę czyta się lekko, mim, że opisuje emocje i problemy, które do lekkich nie należą: zdrada, wybaczenie, wstyd, poczucie winy. Ukazuje różne postawy wobec tej samej sytuacji, daje prawo do podejmowania niepopularnych decyzji i uczy nas, żeby "nigdy nie mówić nigdy". A propos tytułu, ciekaw ile jest prawdy w "magicznej" liczbie siedem? Podobno jest szczęśliwa, podobno po siedmiu latach rozpada się wiele małżeństw, akurat tego nie widziałam...



P.S. W czasie podróży obowiązkowo powinny lecieć takie przeboje jak" Jedzie pociąg z daleka" - komfort podróży gwarantowany.